25 lutego 2012

Saga Zmierzch vs. The Vampires Diaries !

Zmierzch, Księżyc w Nowiu, Przed Świtem, Zaćmienie...



 Może zacznę od tego, że... książki zostały przeze mnie pochłonięte. Przeczytałam Zmierzch i już czekałam aż wyjdzie następna część. Kompletnie zwariowałam. Z książkami chodziłam do szkoły, na spacery i do znajomych. Nie mogłam się oderwać od przygód Belli Swan i Edwarda Cullena. Postanowiłam pójść do kina na pierwszą zekranizowaną część sagi. Nie zawiodłam się, bo film był naprawdę rewelacyjny, kiedy wróciłam do domu, od razu włączyłam komputer i zaczęłam szukać zdjęć aktorów, muzyki z filmu, zajawek kinowego hitu. Wszystko przeglądałam po 100 razy i nie mogłam się nacieszyć. W sumie w kinie wylądowałam 3 razy, a przed komputerem z wersją kinową ok. 20... Tak, ześwirowałam totalnie i nawijałam tylko i wyłącznie o tym jaki to film był wspaniały, rewelacyjny, fantastyczny itd. (Przy okazji wciągnęłam w temat wampirów kilka osób). Komputer powoli zapełniał się zdjęciami, filmikami i innymi ciekawymi rzeczami, które wpadły mi w ręce. Następnie wyszła druga część filmu. Przyznam się szczerze, że obejrzałam do połowy i zrezygnowałam... Właśnie wtedy dotarło do mnie, że książka i tylko książka zasługuje na uwagę.

The Vampires Diaries…


 Zaczęło się od tego, że masa ludzi niesamowicie jarała się serialem, aktorami, fabułą. Trzymałam się dzielnie, odsuwałam się od tego jak się tylko dało. No, ale jak to w życiu bywa, TVD dopadło również mnie. Wykupiłam konto premium na stronce gdzie znajdują się wszystkie odcinki serialu i zaczęłam oglądać... Po jednym dniu wiedziałam, że wpadłam jak śliwka w kompot. Przez 6 dni byłam we własnym wampirzym świecie razem z Eleną Gilbert(Nina Dobrev), Stefanem Salvatorem(Paul Wesley/Paweł Wasilewski) oraz jego bratem, Damonem(Ian Somerhalder). Oglądałam, oglądałam i oglądałam... Wiedziałam tylko kiedy wstaję i kiedy idę spać. Żyłam tylko i wyłącznie serialem przez 6 dni... Czemu 6? Bo właśnie w tyle dni ogarnęłam 3 sezony. Pierwszy sezon i drugi mają po 22 odcinki, a trzeci jeszcze się nie skończył (czekam dzielnie do 15 marca!), więc póki co za mną 16 odcinków. Szczerze mówiąc czuję się jak na odwyku, bo jestem cholernie ciekawa dalszych losów Braci Salvatore i wiecznie niezdecydowanej Eleny... ; ) Muszę przyznać, że serial jest świetny! Dodatkowo jest tak zrobiony, że gdyby ominęło się jeden odcinek to gwarantuję, że w następnym nie wiedziałoby się o co chodzi. Zdecydowanie jest to plus TVD. O książkach nie mogę jeszcze nic powiedzieć, ponieważ dopiero zabieram się za czytanie :)

*

Szczerze mówiąc gdybym miała porównywać te historie, zdecydowanie byłabym za Pamiętnikami Wampirów. Świetna akcja, dobra gra aktorska i mnóstwo emocji. W życiu żaden serial nie ruszył mnie tak bardzo jak TVD. Osobiście liczę na to, że obsada aktorska odwiedzi kiedyś Polskę i będę miała okazję zobaczyć Ich wszystkich na żywo, przybić piątkę, pogadać, zrobić zdjęcia. Byłoby to niesamowite przeżycie po którym miałabym wspomnienia do końca życia i jeden dzień dłużej!



Wampirze uściski i buziaki!
Mart ^ ^


5 komentarzy:

  1. Moim zdaniem książki TVD jest hmm... gorsz od serialu ale nie o dużo. Książki są inne, serial zmienił kierunek, obrócił wszystko do góry nogami ale jeśli nie czytałaś nie będę cię zniechęcać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi i o ksiązki i o ekranizacje (jakkolwiek wyglądają) jestem całym sercem za TVD. Nie dosc, ze książka jest bardziej ciekawa, jest kilka wątków, które się przeplatają, a i miłośc nie jest na pierwszym planie, tak jak jest to w przypadku "Zmierzchu". POza tym styl Meyer a styl Smith.. niebo a ziemia!! no ale.. przeczytaj i sie przekonasz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sądzę,że skoro bierzesz się za ocenianie seriali/filmów o wampirach to pasowałoby jednak zaznajomić się z większą częścią takowych, a nie tylko ze Zmierzchem i TVD tylko dlatego, bo są najbardziej popularne. Otóż są seriale o bardzo podobnej tematyce z resztą parę filmów też by się znalazło, więc nie rozumiem jako można porównywać coś bez wiedzy dotyczącej reszty takich produkcji.
    Proponowałabym na początku zaznajomić się na przykład z takim serialem jak BTVS lub Moonlight i dopiero wtedy zacząć porównywać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "...nie rozumiem jako można porównywać coś bez wiedzy dotyczącej reszty takich produkcji." szczerze mówiąc to Twój komentarz ma się nijak do notki. Opisałam dwie produkcje, które mnie zaciekawiły. Według Twojej opinii nie mogłabym porównać Kubusia Puchatka do Misia Yogi, bo nie znam innych niedźwiedzi ;X Pozdrawiam szaleńczo ;)
      Mart :)

      Usuń