Placki marchewkowe.

Siemanko!

Miesiąc temu zaczęłam przeszukiwać internet w celu znalezienia przepisów na jakieś ciekawe żarełko. Przejrzałam wiele stron, z którym spisałam sobie do zeszytu parę przepisów. Jakiś czas temu postanowiłam jeden z nich wypróbować. Placki marchewkowe - już na początku muszę Wam powiedzieć, że wyszły naprawdę całkiem nieźle. Domownicy się nie potruli to znaczy, że było jadalne (uff!). Chętnie podzielę się z Wami przepisem. Koniecznie musicie je zrobić, są banalnie proste :)



Produkty:
- 5 marchewkek

- 3 jajka

- mąka - 1/3 szklanki
- bułka tarta - 1/4 szklanki
- szczypior
- ząbek czosnku
- szczypta pieprzu
- szczypta soli

 

 1. Obieramy marchewki i tarkujemy je na tarce z dużymi oczkami.

2. Mieszamy wszystkie składniki wcześniej przygotowane.
(marchew, szczypior, sól, pieprz, jajka, czosnek, mąka, bułka tarta)
PS Polecam na sam koniec zacząć wsypywać mąkę i bułkę tartą ze względu na to, że będziecie mogli sami ocenić czy według Was masa, która powstała jest już wystarczająca by móc nakładać ją na patelnię.

3. Na patelnię wlewamy olej roślinny i łyżką nakładamy porcje według uznania.

4. Placki smażymy po minucie na każdej stronie.
(ja smażyłam trochę dłużej, bo wolę mocniej podpieczone)

5. No i proszę... Powstały nasze przepyszne złociste placki :)

6. SMACZNEGO! :)))

- Mart ^^