2 maja 2014

A Ty zdecydowałeś się już czy zabierasz? (Piątek z...dawca.pl)


„Każdy przeszczep narządu ma swoje źródło w decyzji o wielkiej wartości etycznej, decyzji, aby bezinteresownie ofiarować część własnego ciała z myślą o zdrowiu i dobru innego człowieka. Na tym właśnie polega szlachetność tego czynu, który jest autentycznym aktem miłości.” 

/Jan Paweł II/


Myśleliście kiedyś o swojej śmierci? Jest to trudny temat, najczęściej do takich refleksji nakłania nas utrata kogoś bliskiego. Myślimy jakby to było, gdyby nas zabrakło. Kto by nas odwiedzał, a kto by tęsknił. Ale czy myśleliście o tym, że po śmierci moglibyście dać życie komuś innemu? Możemy pozostawić cząstkę siebie osobie, która naprawdę tego potrzebuje. Wystarczy, że zostaniemy dawcą organów. Wymagane jest oświadczenie woli i powiadomienie o tym najbliższej rodziny (jeżeli ukończyliśmy już 18 lat). Można to uczynić na stronie www.dawca.pl, a za drobną opłatą otrzymamy plastikową kartę z oświadczeniem woli, którą najlepiej nosić razem z dowodem osobistym. Warto jednak zapamiętać, że takie oświadczenie nie ma żadnego znaczenia prawnego, jest to tylko informacja dla rodziny i lekarza naszego stanowiska w tej sprawie i ułatwienie podjęcia decyzji o oddaniu narządów w razie naszej śmierci.


Pewnie często widzieliście tatuaże ze znakiem nieskończoności, jest to znak poparcia idei transplantologii, a w niektórych krajach traktowane nawet jako oświadczenie woli!


W 2013 roku według statystyk zmarło prawie 800 dawców z czego tylko 590 mogło oddać narządy. Pomyśleć można, że to dużo, ale nie wiecie pewnie o tym, że na przeszczepy czeka ponad 1500 osób! Cieszy za to liczba potencjalnych dawców, bo jest ich ponad 50 tysięcy! Niestety według wielu lekarzy i specjalistów jest ich ciągle zbyt mało, przecież to jedynie 7% całego polskiego społeczeństwa. Dlatego zapisujcie się jeżeli zgadzacie się z tą ideą, bo jest to szansa dla wielu ludzi.


Swoje oświadczenie woli podpisałam już parę lat temu, za pełną akceptacją rodziny. Dla mnie jest to bardzo szlachetny krok. Nie boję się, że cząstka mnie będzie w kimś innym, a wszystkie minusy skreśliłam tym, że mogę dać komuś szansę przeżycia jeszcze wielu lat w pełni zdrowia. A co, jeśli to my znależlibyśmy się w takiej sytuacji? Czy nie dziękowalibyśmy zmarłej osobie za to, że podpisała oświadczenie i pozwoliła nam dalej żyć? Pewnie, że tak! To jest w tym piękne! Nikt nigdy nie pozna naszych danych, ale będzie o nas ciągle myśleć i nam dziękować. 


1 komentarz:

  1. Ja pomimo młodego wieku to po śmierci chce oddac komus moje organy bo wtedy mi nie beda potrzebne a komus właśnie mogą uratowac życie...

    http://feelingsdonotplay.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń