22 września po długich godzinach podróży, koło 14:00 spotkałyśmy się we trzy (Grel, Pitta i Mart) - standardowo podczas wizyt w Warszawie - w Złotych Tarasach. Obiad, pogaduchy z zaprzyjaźnionymi Warszawiankami i dla zabicia czasu zwiedzanie.
Obrałyśmy kierunek Plac Zamkowy, skąd rozpościera się przepiękny widok na stadion, a że każda z nas, bardziej lub troszkę mniej, lubi piłkę nożną to był dobry pomysł. Mniej więcej na końcu Krakowskiego Przedmieścia spojrzałyśmy na zegarki i... prawie byłyśmy spóźnione! Co prawda każdy odcinek Bitwy zaczyna się o 20:10, jednak będąc na widowni trzeba pojawić się w studiu znacznie wcześniej. Po małych problemach z komunikacją miejską postanowiłyśmy wsiąść w taksówkę, która zawiozła nas prosto do celu, czyli do ATM Studio znajdującego się na obrzeżach Warszawy. Powoli zbierali się fani poszczególnych drużyn, osoby z transparentami i inni którym było dane oglądać to całe przedsięwzięcie. Sprawdzono, czy nasze nazwiska znajdują się na liście osób biorących udział w nagraniu, zostawiłyśmy kurtki w szatni i... dłuuugo stałyśmy w kolejce do wejścia do hali nagraniowej. W końcu około 19:00 zostałyśmy wpuszczone do hali, która w telewizji wydawała nam się o wiele większa ;) Przydzielono nam miejsce w tzw. 'basenie', czyli zaraz pod samą sceną. Byłyśmy zachwycone oświetleniem oraz organizacją. Kilka minut później na scenie pojawił się przesympatyczny pan zabawiający publiczność. Mówił także w jakich momentach klaskać, o nieużywaniu telefonów komórkowych podczas nagrania i różnych innych rzeczach sprawiających, że występ w telewizji wygląda tak pięknie. Nasze czujne oko zauważyło coś ciekawego - przy wspólnej piosence 'It's my life' każda gwiazda prowadząca swoją drużynę ma wyświetlany fragment swojego tekstu, w razie jakby zapomniał. Oto dowód:
Punktualnie o 20:10 rozpoczęło się nagranie. Emocje towarzyszące nam w studiu były o wiele wiele większe niż gdy siedzimy przed telewizorem. Nie ukrywamy tego, że naszą ulubioną drużyną jest niewątpliwie AfroTeam, i to właśnie przy ich występie bawiłyśmy się najlepiej - tak, te dziewczyny skandujące 'AfroTeam!' na przemian z 'Olsztyn!' to my :D Przy ogłoszeniu wyników stres udzielał się wszystkim, zarówno publiczności jak i uczestnikom. Osobiście cieszymy się z tego, że drużyna Tomsona i Barona walczy dalej :) Natychmiast po nagraniu odcinka na scenę weszli fotoreporterzy i nagrywano kulisy Bitwy na Głosy. Obserwowałyśmy chwilkę to co się dzieje i po kilku minutach skierowałyśmy się do holu Studia ATM by usiąść, odpocząć i... poczekać aż AfroTeam wyjdzie do fanów, bo tak obiecali na swoim facebookowym fanpage'u (gorąco polecamy! KLIK!) Nasze przypuszczenia okazały się jak najbardziej prawdziwe - to są naprawdę kochani ludzie! Dziękowali za wsparcie, zarówno te w studiu jak i przed TV, mówili że to im pomaga, cieszyli się z tego, że mają tak oddaną grupę fanów. Prosili również o dalsze głosowanie na nich, bo to właśnie dzięki naszym SMSom mogą zaprezentować jeszcze mnóstwo ciekawych piosenek... i tutaj przypomnienie!
Kto jeszcze nie widział, jak wygląda BnG od kuchni, niech koniecznie zapozna się z tym filmikiem, pozna AfroTeam, pokocha i dzisiaj na nich zagłosuje! SMS o treści 2 pod numer 7350!
Porozmawialiśmy chwilkę, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i każdy ruszył w swoją stronę, Drużyna z Olsztyna busem do domu, a my... przed siebie :D Najpierw na autobus, później wsiadłyśmy w metro i... tak nam minęła noc na Dworcu Centralnym, a potem Zachodnim, skąd o wczesnych godzinnach rannych wyruszyłyśmy do domów. Zmęczone, zmarznięte, ale szczęśliwe, pełne wrażeń i naładowane pozytywną energią. Na pewno będziemy wracać pamięcią do tego dnia, bo był naprawdę świetny!
Cóż, to tyle od nas. Polecamy Wam wziąć udział w konkursach, w których wygraną są wejściówki na Bitwę na Głosy i osobiście się przekonać jak to wszystko wygląda. I GŁOSOWAĆ na AfroTeam! :-)
Buziaki i, miejmy nadzieję, do zobaczenia przed telewizorami dzisiaj o 20:10 w TVP 2! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz